Kiedyś mówili mi "święta, święta i po studiach" teraz "święta, święta i do pracy" :)
W tym roku święta wypadły weekendowo i tak jakoś dziwnie mi z tym. No ale tak bywa ...
Jutro do pracy i odliczanie dni do wyjazdu :)
Jeszcze tylko 4 dni i wyruszam do bacówki.
A jak się tam wdrapię to z kubkiem kawy usiądę w śniegu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz