to była Monia
- Myszko otwórz drzwi ...
- ale o co chodzi ?
-... no otwórz drzwi ...
Więc -eM- poczłapała i drzwi otworzyła
a na korytarzu stała Ona właśnie Złośnica i Wallace
z pachnącym kadzidłem i prezentami i życzeniami :)
Złośnica zręcznie odpaliła kadzidłem grającego "sto lat" kwiatka i pojawiły się sztuczne ognie a zaraz za nimi świeczki urodzinowe :)
Mysza dostała cudne prezenty i jeszcze wspanialsze życzenia
a sąsiedzi pewnie porozkwaszali sobie nosy o drzwi w swoich domach ;)
baaardzo dziekuję tym co byli i tym nieobecnym ( Panie K do zobaczenia )
teraz szukam gramofonu :P
ps. z ostatniej chwili:) gramofon zakupiony został wczoraj tj. 15.02.2010 :)