bazylia jak nigdy dotąd wybujała na balkonie w ilościach hurtowych... przecudna, przepachnąca prze w ogóle...
dlatego też zebrałam się w końcu i zrobiłam pesto... pesto pachnące bazylią, pietruszką, czosneczkiem orzeszkami ziemnymi oraz serem długo dojrzewającym ...
wyszły 3 słoiki i już nie mogę się doczekać kiedy ugotuję jakiś makaron i utomkam go sobie w tym pesto :)
mniam....
italiano :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz