środa, 4 stycznia 2012

...

Dużo się u mnie podziało ...
28 grudnia odebrałam kluczę do swojego nowego -em-. Pan Antonii już zdążył pobrać miary i czekam na wycenę prac remontowych. Mam nadzieję, że nie weźmie za dużo ale za darmo robić nie będzie przecież. najgorsza jest łazienka. Tam jest najwięcej do zrobienia. Do tego muszę wymienić dwa okna i położyć gładzie.
Meble zakupie chyba za rok heh :)
ale przynajmniej mieszkanko będzie wyremontowane.

29 grudnia pojechałam sobie na turnus sylwestrowy na Rycerzową. Było cudnie. Zimno i śnieżnie.
Oczywiście jakbym nie przyjechała chora wyjazd byłby nie udany :) Od dziś jestem na dwudniowym urlopie i leżę jak długa pod kołderką. Jest mi to kompletnie nie po drodze bo chciałabym zacząć RWAĆ :) tapety oczywiście :)



Brak komentarzy: