czwartek, 16 sierpnia 2012

... jedna z sześciu na urlop ...

A mówiłam, że zapisałam się do biblioteki? nie? :)
oto jedna z sześciu, które się przeczytało ... znaczy czyta się ... reszta już się skończyła :)
no ale ta hmmm objętościowo heh grubiutka :) mam czas do 10 września :)

niedziela, 12 sierpnia 2012

... hmmm...

No to od wczoraj mieszkam z kociastym czarnym w nowym em. Pierwsza noc za nami o dziwo nie schował się gdzieś pod szafę czy gdziekolwiek ... po prostu łazi za mną i mnie pilnuje ... dziś pogoda fatalna (zimno i pada ) więc czarny śpi ciągle pod swoim starym kocykiem ...
martwi mnie tylko że mało je ojjj malutko :(
zobaczymy jak się to skończy ...


czarny na nowym balkonie :)

piątek, 10 sierpnia 2012

... mjuzik ...

a tak mi coś dziś w głowie grało ...

niedziela, 5 sierpnia 2012

moje gotowanie ...

Jakiś czas temu koleżanka powiedziała mi, że jak zaczynam mówić o jedzeniu i o gotowaniu głos mi się zmienia ... i brzmię radośniej ...
Nie uważam się za jakąś super ekstra kucharkę ale może czasem pochwalę się tu czymś co sama przyrządziłam.

Na pierwszy ogień idzie pieczenie ... jejuuu muszę przyznać, że z pieczeniem ciast i ciasteczek zawsze miałam problem ... ostatnio wychodziło mi tylko ciasto marchewkowe bo wszystko się po kolei wsypuje do miski i miesza ...
nie wiem czemu dziś postanowiłam upiec ciasteczka z masłem orzechowym, czekoladą i słonecznikiem.
Miałam słoik masła, który stał i stał i zachęcił mnie do ciasteczek (bo nie mam bananów żeby je z nim zjeść)
Kiedyś już takie robiłam ale kompletnie nie wyszły ... powiedziałam sobie trudno i poszperałam po necie ... z kilku przepisów zrobiłam swój ...
nie miałam ekstraktu z wanilii, nie miałam też cukru brązowego jasnego tylko ciemny muscavado, no i nie miałam groszków czekoladowych tylko 3/4 tabliczki czekolady ... i tak hmmm coś tam zmieszałam ...




składniki:
1,5 szklanki mąki
1 płaska łyżeczka sody
1 szklanka masła orzechowego
60 g masła miękkiego
1 szklanka brązowego cukru
2 jaja
czekolada plus jak ktoś chce słonecznik

Utarłam masło orzechowe z masłem zwykłym i cukrem. Miałam tylko ciemny muscavado więc dosypałam troszkę białego. Do takiej mieszanki dałam jaja i przesianą mąkę wraz z sodą a następnie garstkę uprażonych pestek słonecznika i 3/4 posiekanej tabliczki gorzkiej czekolady.
Piekłam je w piekarniku halogenowym 180 stopni jakieś 13 - 15 minut.

Mam nadzieję, że wyszły pysznie ... no mnie smakują :)
ale to moja subiektywna opinia heheh ...


piątek, 3 sierpnia 2012

... mjuzik ....

słuchałam jej na studiach ... Byłam wtedy na 1 roku a kolega Remek, który był już na 5 roku miał jej płytę :) co prawda utwór ten powstał później ...